sobota, 20 grudnia 2014

#1

3 komentarze:
 

,,A teraz szybko, zanim dojdzie do nas, że to bez                                                   sensu!''

Tą złotą myślą jednego z najinteligentniejszych królów współczesnego świata-króla Juliana pragnę rozpocząć moja przygodę z blogowaniem. Wiem że będzie ciężko, ale obiecuje że ten blog będzie jedną z tych niewielu rzeczy, którą mój słomiany umysł zacznie i doprowadzi do końca. Kiedy będzie ten koniec i po co w ogóle pisać o końcu czegoś co dopiero się zaczęło? Cóż, też bym chciała wiedzieć. Może wtedy, gdy w końcu opuści mnie pech i zwyczajnie nie będę miała o czym pisać? W końcu nikt nie lubi wywodów szczęśliwych ludzi.

Jestem Shyness, to moje blogowe imię. I tak jest ciekawsze od mojego prawdziwego, które i tak często gęsto trudno mi wymówić kiedy jestem wstawiona lub kiedy się denerwuje. A denerwuje się bardzo często, to skutek nerwicy, tak mi się przynajmniej wydaje, chociaż moja pani psycholog mówiła, że to wynik mojej niskiej samooceny. Btw, ciekawe co u niej słychać, straciłam z nią kontakt.

Dlaczego założyłam bloga? Bo jestem taka jak mój nick. Nieśmiała- to słowo idealnie charakteryzuje mnie całą. Co z tego że masz hobby, które chcesz rozwijać, chłopaka który kocha Cię ponad życie i znajomych, do których wystarczy tylko trochę czasu i chęci aby rozwinąć te słabe relacje to jakiegoś koleżeństwa, przyjaźni, co z tego, kiedy się boisz? Najpierw boisz się że zrobisz coś źle, później uważasz się za osobę niewystarczająco dobrą to zawierania przyjaźni, miłości, osiągania własnych celów i spełniania pragnień. Wszystko Cię przerasta, nawet gdy patrzysz w lustrze, widzisz obcą osobę, nad którą nie możesz zapanować. To jest właśnie nieśmiałość. Strach przed odrzuceniem, który prowadzi do strachu przed sobą.

Jednakże, kochani czytelnicy, bo chyba mogę was tak nazwać, skoro przebrnęliście przez taki kawał notki- mój blog nie będzie się opierał na mojej nieśmiałości. Powiedzmy że będzie on opowiadał o perypetiach nieśmiałej siedemnastolatki w wielkim mieście. O ile Toruń jest wielkim wielkim miastem. Ale na pewno jest piękne, więc, no dobra...

Przedstawiam wam: Shyness in the charming city!

xoxo
S.

   

3 komentarze:

  1. Muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś swoją osobą! Jeśli to nie problem, powiadom mnie na blogu kiedy pojawi się nowa notka, jestem bardzo ciekawa co się w niej pojawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mamy pierwszy komentarz! Bardzo dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  2. Czekam zatem na kolejne wpisy!

    OdpowiedzUsuń

 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff